Osiedle wysokich lotów
Właśnie dobiegła końca realizacja III etapu osiedla Lokum da Vinci. Dzięki tej inwestycji lotnicza historia wrocławskiego Gądowa Małego znów odżyje. Firma Lokum Deweloper po raz kolejny udowadnia, że projektując swoje inwestycje pamięta o historii danej dzielnicy.
Większość wrocławian pytana dziś o miejskie lotnisko wskazuje port w Strachowicach. Ale historia awiacji w stolicy Dolnego Śląska rozpoczęła się w innym miejscu. W 1865 roku bracia Berg, wrocławscy przemysłowcy sfinansowali przelot balonem, który zakończył się szczęśliwym lądowaniem właśnie na terenach obecnego osiedla Gądów. – Za początek regularnego działania lotniska przyjmuje się rok 1910, kiedy odbył się tutaj pierwszy lot samolotem – mówi dr Łukasz Krzywka, historyk sztuki.
|
Lotnisko rozwija skrzydła
Ruch pasażerski zaczęto obsługiwać na Gądowie 1921 roku. Cztery lata później działały już codzienne rejsy. – W tamtych czasach to było duże lotnisko, najważniejsze na wschodzie Niemiec - tłumaczy Edward Sobczak, kiedyś dyrektor Zakładu Szybowcowego na Gądowie, który od wielu lat zgłębia historię tego miejsca. W 1928 roku wieś Gądów została włączona do miasta, a lotnisko stało się nie lada atrakcją dla mieszkańców, którzy z ogrodu restauracyjnego podziwiali startujące i lądujące maszyny.
Gdy po wojnie Wrocław organizował Wystawę Ziem Odzyskanych i Światowy Kongres Intelektualistów, na Gądowie lądowało wielu artystów, naukowców i oficjeli, w tym m.in. Pablo Picasso czy Irena Joliot-Curie. Potem regularnie odbywały się obchody Dnia Lotnictwa, podczas których wrocławianie tłumnie przychodzili zobaczyć z bliska samoloty i porozmawiać z pilotami. Prężnie działał aeroklub, gdzie szkolili się również spadochroniarze. Wśród nich Mirosław Hermaszewski, jedyny polski astronauta, który do dziś z rozrzewnieniem wspomina loty szybowcowe nad Wrocławiem.
Historia wiecznie żywa
Lotnisko miało jednak swoje problemy. Samoloty były coraz większe i cięższe. Często zdarzało się, że grzęzły na trawiastym pasie startowym. W 1958 roku ruch pasażerski został ostatecznie przeniesiony na Strachowice, gdzie była już betonowa płyta. Przez kolejne lata na Gądowie Małym królował aeroklub i Zakład Lotniczy, w którym konstruowano szybowce. Kiedy w latach siedemdziesiątych pojawiła się koncepcja budowy osiedla, jasnym stało się, że samoloty ostatecznie znikną z Gądowa. Ostatni oblot szybowca wykonano w lipcu 1979 roku.
Tak zamknęła się niezwykła karta historii Gądowa Małego. Przeszłość wyjątkowego miejsca zainspirowała jednak firmę Lokum Deweloper – przedsiębiorstwo, które realizuje na Gądowie inwestycję Lokum Da Vinci. Słynny renesansowy artysta i wynalazca nieprzypadkowo stał się patronem projektu. – Wśród jego rysunków znajduje się i rysunek spadochronu, i rysunek maszyny latającej. Można go w pewnym sensie uznać za pioniera myśli lotniczej – potwierdza historyk sztuki, dr Łukasz Krzywka.
Na osiedlu Lokum da Vinci realizowany jest właśnie ostatni z 11 budynków, które łącznie obejmą 684 mieszkania. Sprzedano już prawie wszystkie mieszkania powstałe w pierwszych dwóch etapach inwestycji. Zakończony został też już etap III budowy, a pierwsi mieszkańcy otrzymają klucze do swoich mieszkań w pierwszym kwartale przyszłego roku. Zakończenie budowy finalnego, IV etapu, w którym znajdą się 183 mieszkania, jest planowane do końca 2016 roku.
Ważnym elementem funkcjonującego już Lokum da Vinci są liczne place zabaw i strefy zieleni. Charakter osiedla podkreśla otwarta na początku lata tego roku pergola z fontanną, otoczona Pasażem da Vinci, w którym znajdują się sklep spożywczy, bistro, lunch bar oraz klub sportowy dla kobiet. Niebawem mieszkańcy będą mogli również skorzystać z oferty pizzerii, lodziarni oraz apteki.
Zapraszamy do obejrzenia materiału filmowego przygotowanego przez Lokum Deweloper, w którym szerzej o historii Gądowa Małego opowiadają miłośnicy lotnictwa i historii tego niezwykłego osiedla.
Osiedle wysokich lotów - kliknij i zobacz
Nadesłał:
Komunikacja Plus
|